Sneakery z drugiej ręki nowym trendem w sprzedaży butów?

Zjawisko resellingu, czyli sprzedawania wcześniej kupionych w sklepie butów, nacechowane jest pewnym negatywnym stereotypem. Zazwyczaj każdy taki but (czy raczej jego zdjęcia) oglądamy ze wszystkich stron, sprawdzając, czy aby na pewno nie mamy do czynienia z podróbką. I czy w ogóle zdjęcia są prawdziwe, czy „pożyczone” ze strony producenta lub jakiegoś sklepu. Tymczasem sneakery z drugiej ręki stają się trendem na Zachodzie i całkiem możliwe, że niedługo podobnie będzie u nas.

Reselling a serwisy aukcyjne i ogłoszeniowe

Oczywiście, to nie tak, że reselling jest w Polsce zjawiskiem całkiem nieznanym. Wręcz przeciwnie, znalezienie ofert sprzedaży używanych butów w serwisach aukcyjnych nie jest żadnym problemem. Czy jednak można stuprocentowo wierzyć w ich autentyczność?

Serwisy aukcyjne i ogłoszeniowe nie powołują zespołów dokonujących ekspertyzy sprzedawanych kicksów. Zatem w odróżnieniu od zakupów w sklepie pozyskującym produkty od zaufanych dostawców, kupujesz w ciemno. Możesz jedynie domyślać się oryginalności produktu na podstawie dotychczasowych opinii sprzedawcy i zdjęć. Te z kolei wcale nie muszą przedstawiać dokładnie tej pary, jaką chcesz kupić.

A podróbek na serwisach aukcyjnych niestety nie brakuje…

Gdzie zatem kupować sneakery z drugiej ręki?

A może by tak postawić na zakupy butów od poprzedniego właściciela w profesjonalnym sklepie? To wcale nie jest nowa propozycja, bo kilka takich podmiotów działa już na terenie Stanów Zjednoczonych. I to nie od wczoraj.

Jednym z największych graczy na rynku, jeśli chodzi o reselling sneakerów, jest Stadium Goods. Serwis ten rozpoczął działalność w 2015 roku i na pozór nie różni się wcale od „normalnych” sklepów. Wszystkie ich produkty są sprawdzane przez ekspertów pod kątem autentyczności na podstawie dziesięciostopniowego procesu weryfikacji. Fachowcy szukają też wszelkich śladów użytkowania. Sklep oferuje bowiem sneakery premium, które nigdy nie były noszone – chyba że w ich opisie widnieje wyraźna informacja, że było inaczej.

sneakery z drugiej ręki

Stadium Goods posiada swój sklep stacjonarny. Możesz do niego wpaść, o ile wybierasz się do Nowego Jorku. Zdjęcie via Slam.

Największym konkurentem Stadium Goods jest duet dwóch resellerów, którzy niedawno połączyli siły: GOAT oraz Flight Club. Ponadto na rynku w USA świetnie prosperują tacy gracze, jak sprzedający tańsze, używane buty Grailed, czy StockX, skupiający się głównie na sprzedaży kolekcjonerskich modeli, które nigdy nie wylądowały na niczyjej nodze.

Największa korzyść używanych butów?

To oczywiście cena. Ale jeśli mówimy o resellingu kolekcjonerskich butów, które nigdy nie poznały, co to wsunięta do nich stopa, zazwyczaj jest ona… wyższa, niż ta pierwotna. Zwłaszcza w przypadku limitowanych i ciężko dostępnych modeli, postawienie na sneakery z drugiej ręki to często jedyna szansa, żeby w ogóle dostać jakąś parę. W końcu limitowana kolekcja potrafi się rozejść raptem w kilka minut, a potem nigdy nie bywa już wznawiana. Z kolei kolekcjonerzy, którzy potrafią sypnąć grubą gotówką za kicksy, które trafiają potem do gabloty, za oceanem nie są rzadkością.

Ale od resellera można kupić też bardziej dostępne modele. Oczywiście, są wówczas znacznie tańsze od nowych produktów w „normalnych” sklepach.

sneakery z drugiej ręki

Strona główna Grailed. Tu można kupić raczej tanie, używane sneakery zamiast drogich, kolekcjonerskich modeli.

Kłody pod nogi

Kłody też są. Największą w prowadzeniu takiej działalności jest konieczność powołania zespołu fachowców od orzekania, czy dany but wystawiony przez użytkownika na ponowną sprzedaż jest autentyczny, czy nie. W dodatku jeśli sklep wyznacza sobie ambitny cel sprzedawania jedynie sneakerów, które nigdy nie były zakładane… To dodatkowa trudność dla ekspertów, którzy muszą potwierdzić ten stan rzeczy.

sneakery z drugiej ręki

Ceny na stronie Stadium Goods do najniższych nie należą. Kicksy za 400 i więcej dolarów to norma. Za to modele pochodzą z najnowszych, najgorętszych kolekcji.

Rynek rośnie – nadchodzą zmiany?

Sneakery z drugiej ręki nabierają na znaczeniu. Już w tej chwili kwota uzyskiwana z ich sprzedaży na całym świecie przekracza miliard dolarów. Zapewne kwestią czasu jest, kiedy rodzime sklepy podchwycą ten trend. Z drugiej strony, odporność Polski na zjawisko dad shoes pokazuje, że nie wszystko, co na topie na Zachodzie, musi potem koniecznie przyjść do nas.

Ale jeśli w bliżej nieokreślonej przyszłości obok outletu na Eastend.pl pojawi się „second hand” – na pewno damy Ci znać. ?

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena
Magdalena
5 lat temu

Na świecie tyle jest podróbek że nigdy nie wiadomo na co natrafimy http://modelovedzieci.pl/stylowe-tenisowki-marki-vans/ trzeba być ostrożnym